Już wiele razy robiłam te ciasteczka. Jeszcze nie trafiłam na osobę, której by nie smakowały. Upiekłam je nawet na wigilię klasową i to była jedyna rzecz, która została zjedzona w całości, mimo że inni przynieśli masę różnych ciast, ciasteczek czy sałatek. I pomyśleć, że moje kokosanki nie zawierają nawet ani grama cukru czy mąki!
Składniki:
- 4 jajka
- 180g ksylitolu (ok. 3/4 szklanki)
- 360g wiórków kokosowych (ok. 4 szklanki)
Przygotowanie:
- Oddzielić białka od żółtek.
- Ubić białka na sztywną pianę dodając ksylitol (można go wcześniej zmielić, chociaż ja osobiście tego nie robię, bo najzwyczajniej w świecie mi się nie chce, a w smaku ciasteczek różnicy nie czuję).
- Do ubitych białek stopniowo dodawać żółtka.
- Do powstałej masy wsypać wiórki kokosowe i wymieszać.
- Lepić kulki (można też np. zrobić płaskie ciasteczka) i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec 12-15 minut w 180 stopniach.
- Po upieczeniu radzę zostawić je na jakąś godzinkę, ponieważ po wyjęciu z piekarnika łatwo się kruszą i rozpadają.
Mnie osobiście te ciasteczka najbardziej smakują na następny dzień po upieczeniu, ale rzadko kiedy mają okazję do tego czasu przetrwać :) Smacznego!
Bardzo smaczne ciasteczka, uwielbiam kokos.Wyszly mi jednak trochę płaskie i następnym razem dodam więcej kokosu.
OdpowiedzUsuń