Witam, witam, wczoraj około 23 nie wiadomo skąd wzięła mnie ochota na upieczenie jakichś babeczek. Jeśli mam być szczera - nie spodziewałam się, że wyjdą. Ale to chyba najszybsze babeczki jakie miałam okazję robić. W dodatku ślicznie wyrosły. I wszystkie zostały bardzo szybko zjedzone :)
Składniki:
- 125g mąki gryczanej
- 4 jajka
- 4-5 łyżek ksylitolu
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 1/2 łyżeczki sody
- czubata łyżka gorzkiego kakao (dałabym jednak więcej)
- łyżka oleju (dowolnego, ale jeśli używacie kokosowego to oczywiście należy go rozpuścić)
Przygotowanie:
- Oddzielić białka od żółtek i ubić je na sztywną pianę, dodając ksylitol.
- Do piany dodawać pojedynczo żółtka, a następnie wsypać mąkę, kakao (polecam przesiać przez sitko, ponieważ w kakale często są grudki, które potem nie wymieszają się z ciastem), wiórki kokosowe oraz wlać olej i delikatnie wymieszać.
- Nakładać 2-3 łyżki ciasta do foremek i piec około 17min w temperaturze 180 stopni.
Jeśli mam być szczera to uczepiłabym się w tych babeczkach jedynie tego, że moim zdaniem są trochę za suche. Postaram się zmodyfikować jakoś ten przepis i spróbować wykonać go z dodatkiem jakiegoś mleka roślinnego bądź jogurtu naturalnego. Jednak takie babeczki jak te też mają swój urok, mimo wszystkiego bardzo mi smakowały i na pewno zrobię je jeszcze nie raz.
PS Bardzo się bałam czy tak słabe foremki napełnione ciastem podczas pieczenia się nie rozlecą, ponieważ nie posiadam formy do muffinek, a wiele razy zdarzało mi się, że w zwykłych papilotkach, że tak powiem, babeczki mi się rozpłaszczały. Ale okazało się, że spokojnie można używać przy nich zwyczajnych papierowych foremek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz